“Na szczęście, na zdrowie na tego Szczepana, abyście byli zdrowi, weseli jako w
niebie anieli” brzmią życzenia składane bliskim i sąsiadom drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia. W religijności ludowej nadal żywy jest kult Świętego Szczepana, bohatera wiary i wzoru miłosierdzia.
W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia czcimy św. Szczepana pierwszego męczennika i jednego z pierwszych diakonów, którym apostołowie zlecili pieczę charytatywną w kościele. Kult św. Szczepana rozwijał się od samego początku chrześcijaństwa. Św. Łukasz Ewangelista opisał go jako męża pełnego Ducha Świętego i mocy, czyniącego cuda i znaki wielkie wśród ludu, który odważnie głosił Chrystusa. Z tego powodu wszedł w konflikt z Żydami, został pochwycony i zaprowadzony przed Radę Żydowską. Tutaj posądzono go o bluźnierstwo przeciw Mojżeszowi i Bogu. Oskarżyciele, którymi byli Żydzi z diaspory, a także uczeni w Piśmie mieszkańcy Jerozolimy, utrzymywali, że powołując się na Jezusa, mówił on przeciw świątyni i prawu. Św. Szczepan wygłosił mowę obronną, podczas, której przeżył wizję. Zaraz po tym wywleczono go za miasto i ukamienowano. Świadkiem tego był Szaweł: „Tak kamienowali Szczepana, który modlił się˛: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» A gdy osunął się˛ na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie poczytaj im tego grzechu!». Po tych słowach skonał”. Przyjmuje się, że miało to miejsce około 33-34 roku, od tego czasu rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan w Jerozolimie.
Św. Szczepan to także ważna postać w kulturze ludowej. (…) w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, poświęcony – świętemu Szczepanowi, pierwszemu męczennikowi za wiarę Chrystusową, lud znosząc do kościoła różne podarki dla proboszcza i owies do poświęcenia, obsypywał nim równie jak i grochem kapłana podczas procesyi w kościele, aby Bóg za tę ofiarę błogosławił urodzajowi tych ziaren, a zarazem na pamiątkę rocznicy ukamienowania św. Szczepana – opisywał polski historyk Zygmunt Gloger.
Na Podkarpaciu, w Gwizdowie w dniu Św. Szczepana, tuż po przebudzeniu, gospodarz odwiedzał zwierzęta gospodarskie z „kolędą”, częstował bydło oraz konie kolorowym opłatkiem ukrytym w chlebie lub w gotowanym ziemniaku.
Tego dnia wynoszono z izby słomę i siano rozściełane na podłodze w dniu Wigilii. Siano zanoszono zwierzętom, zaś ze słomy splatano powrósła, którymi obwiązywano drzewka owocowe, aby dobrze rodziły i nie były obgryzane wiosną przez zające. W wielu regionach kraju istniał zwyczaj, aby tego dnia pozamiatane śmieci ze świąt rozsypać na polach, wypowiadając słowa : „Oset, oset, powiedział ci Św. Szczepan, abyś stąd poszedł”.
Barbara Ogrodowska zanotowała, że na południu Polski tego dnia przyjmowano gości z życzeniami, nazywano ich podłaźnikami. Za życzenia dziękowano słowami: „aleś mnie sąsiedzie dobrze podlazł”. Tego dnia chętnie przyjmowano kolędników, którzy wizytę zaczynali od słów: “Na szczęście, na zdrowie na tego Szczepana, abyście byli zdrowi, weseli jako w niebie anieli”. Zgodnie z naszą tradycją drugi dzień świąt Bożego Narodzenia otwiera czas odwiedzin, który trwa do Trzech Króli.
Niegdyś wieczór 26 grudnia nazywano “szczodrym”, gdyż służba dworska, która składała panom życzenia i otrzymywała w zamian poczęstunek, a nawet prezenty.
Św. Szczepan był wzorem miłości do Boga i ludzi. W ikonografii ukazywany jest jako młody diakon w białej tunice, albo w bogato zdobionej dalmatyce. Jego atrybuty to: księga Ewangelii, kamienie w ręku lub na księdze, gałązka palmowa.