
Sękacz to prawdziwy kulinarny majestat – nie tylko smakowity, ale również pełen historii, symboliki i magii wspólnoty. W Kołach Gospodyń Wiejskich (KGW) nie brakuje tradycji i pasji, a sękacz staje się tu nie tylko wypiekiem, lecz także narzędziem edukacji, integracji i promocji kultury ludowej. W niniejszym artykule przybliżamy historię sękacza, proces jego wypieku oraz rolę, jaką pełni w działalności współczesnych KGW.
Pochodzący z terenów niemieckich „Baumkuchen” (czyli ciasto-drzewo), sękacz przybył na ziemie polskie prawdopodobnie w czasach królowej Bony. Wersja kurpiowska i podlaska przetrwała do dziś jako jeden z najbardziej widowiskowych i czasochłonnych wypieków tradycyjnych. Od niemieckiego pierwowzoru różni się charakterystycznymi „sękami”, które powstają podczas kolejnych warstwowego nalewania ciasta na obracający się wałek nad ogniskiem.
Sękacz przez wieki towarzyszył najważniejszym wydarzeniom życia rodzinnego: weselom, chrzcinom, odpustom i świętom kościelnym. W wielu regionach był symbolem dostatku, gościnności i pomyślności. W tradycji podlaskiej mówi się, że sękacz powinien być obecny w każdym domu, w którym panuje zgoda.
Prawdziwy sękacz wymaga nie tylko odpowiednich składników, ale i ogromnej cierpliwości oraz precyzji. Podstawowe proporcje to:
Ciasto jest rzadsze niż biszkoptowe, a kolejne jego warstwy naleśnikowo spływają na obracający się wałek, tworząc struktury przypominające słoje drzewa lub sęki. Wypiekanie trwa od 1,5 do 2 godzin, a temperaturę reguluje się manualnie, odpowiednio dokładając polana drewna (najlepiej owocowego, np. z wiśni, jabłoni lub gruszy).
Gotowy sękacz ma zapach pieczonego masła i cytryny, a jego kształt wzbudza podziw na każdym stole. Nie dziwi więc, że wypiek ten cieszy się coraz większym zainteresowaniem podczas jarmarków, dożynek, konkursów kulinarnych i pokazów organizowanych przez KGW.
W dniu 17 czerwca 2025 podczas warsztatów w Sikorach odbył się pokaz tradycyjnego wypieku sękacza, prowadzony przez Annę Szpurę ze Starej Kornicy. Mistrzyni nie tylko piekła, ale i opowiadała barwne historie, nadając całemu wydarzeniu charakter edukacyjno-integracyjny. Proces wypieku przebiegał według tradycyjnych zasad:
Mężczyźni obecni na wydarzeniu podjęli próbę stworzenia mechanicznego napędu dla wałka, ale pani Anna podkreśliła, że „prawdziwa magia powstaje przy ręcznej pracy”.Obecność wójta oraz jego małżonki dodała rang wydarzeniu, które świetnie wpisało się w misję KGW: edukacja, tradycja, wspólnota.
Zobaczcie tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=Rk9THafrT3o
Organizacja takiego wydarzenia to nie tylko atrakcja, ale i inwestycja w lokalną tożsamość i promocję KGW. Oto kilka kroków:
Dodatkowo, wydarzenie takie może być elementem projektu finansowanego z dotacji (np. granty z programów ministerialnych, gminnych czy ze środków UE).
Sękacz nie jest tylko wypiekiem. Dla wielu KGW to forma ekspresji tożsamości kulturowej i promocji lokalnych wartości. Pokazy wypieku to:
Na wielu festynach KGW zyskują rozgłos właśnie dzięki takim działaniom jak wypiek sękacza na żywo. To nie tylko smakołyk, ale kulinarne dziedzictwo Polski. I doskonale się sprzedaje…
Czy wiesz, że…
Dbamy o bezpieczeństwo danych naszych subskrybentów. Podając adres e-mail, wyrażasz zgodę na przetwarzanie go zgodnie z naszą polityką prywatności. W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania wiadomości.