Jest kolejne Koło Gospodyń Wiejskich. A nawet dwa. Tym razem w gminie Biłgoraj. Mieszkańcy Woli Małej i Dużej chcą w końcu zacząć działać. Determinacja mieszkańców wsi zasługuje na szczególne uznanie, gdyż w obu wsiach nie ma żadnego wiejskiego lub gminnego lokalu, który mógłby stać się siedzibą organizacji. Dlatego Koła zostały zarejestrowane….w domu pań prezes. Tylko jak w prywatnym lokalu mieszkalnym pomieścić na spotkaniu prawie 100 członków KGW?
Koła Gospodyń Wiejskich przeżywają swój renesans. Moda na Koła wraca, a wraz z nią przybywa chętnych na zakładanie i dołączanie do tego typu organizacji. 16 marca w gminie Biłgoraj przybyło kolejne KGW. Mieszkańcy sołectwa Wola Mała i Duża dopięli formalności i stali się członkami KGW WOLANIE. Założyli dwa Koła Wolanie – Wola Mała i Wolanie- Wola Duża, ale planują działać razem. Zainteresowanie członkostwem w inicjatywie jest ogromne:
– W sumie do obu KGW WOLANIE zapisało się ponad 90 osób. To pokazuje jak wielka jest chęć integracji i wspólnego działania mieszkańców. Póki co domykamy jeszcze formalności, ale członkowie Kół, bo w naszym gronie jest też wielu panów, już wychodzą z inicjatywami i pomysłami co będziemy robić – mówi Beata Piekutowska, prezes KGW WOLANIE – Wola Mała.
Młodsi mieszkańcy nie pamiętają, by we wsi Wola Mała czy Duża było wcześniej Koło Gospodyń. Starsi Wolanie mówią, że w latach ’70 we wsi było KGW:
-Jeszcze w latach ’70 kobiety się spotykały i było Koło. Organizowali kursy gotowania, śpiewały. Ale kiedy to było? Mało kto już o tym pamięta – mówi pan Jan z Woli Małej.
Prezes KGW WOLANIE – Wola Duża, Jolanta Kiesz, nie pamięta żadnej tego typu organizacji we wsi:
-Ja nie pamiętam żeby u nas było Koło. Zaczynamy wszystko od podstaw. Co będziemy robić? Realizować się w pełnym tego słowa znaczeniu. Panie i Panowie z sołectwa mają wiele umiejętności i talentów, którymi chcą się podzielić z innymi mieszkańcami. Dziewczyny szyją, haftują, piszą wiersze. Panowie też mają pomysły. Mam nadzieję, że pomogą budowie siedziby dla naszej organizacji – dodaje druga prezes Koła, Jolanta Kiesz.
Determinacja mieszkańców Woli zasługuje na szczególne uznanie, gdyż w obu wsiach nie ma żadnego wiejskiego lub gminnego lokalu, który mógłby stać się siedzibą organizacji. Dlatego Koła zostały zarejestrowane….w domach pań prezes. Mieszkańcy nie poddają się jednak i zapewniają, że dołożą wszelkich starań, by jeszcze w tym roku na działce gminnej postawić przynajmniej zadaszoną wiatę, w której wszyscy mogliby się spotykać.
– Nie mamy swojej siedziby, ale dzięki uprzejmości pani Krystyny Blicharz, właścicielki „Karczmy na Woli” nasze dotychczasowe spotkania i zebrania odbywały się właśnie w „Karczmie na Woli”. W podziękowaniu za uprzejmość i gościnność, pani Krystyna została mianowana honorową członkinią naszego Koła – mówi Andrzej Kiesz, sołtys wsi Wola Mała i Duża.
Jakie KGW WOLANIE ma plany na najbliższą przyszłość?
– Na razie się organizujemy, szyjemy stroje. Pewnie nie załapiemy się na aktualne konkursy i wydarzenia dla KGW, ale myślimy już o Gminnym Turnieju Wsi. W tym wydarzeniu na pewno weźmiemy udział. Na pewno nie raz usłyszycie o naszej działalności – mówią panie z zarządu Koła.