Boże Ciało dawniej i dziś

Aktualności

Pięknie ustrojone ołtarze, procesje z kościelnymi chorągwiami i feretronami, kwiatowe kobierce, dzieci sypiące kwiaty i tłumy wiernych – radośnie obchodzimy w Polsce uroczystość Bożego Ciała. Tak jak nasi przodkowie zabieramy z ołtarzy procesyjnych zielone gałązki, które według dawnej ludowej tradycji mają dobroczynną moc.

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało) obchodzona jest w czwartek po oktawie Zesłania Ducha Świętego, 60 dni po Wielkanocy. W Polsce wprowadził ją w 1320 r. w diecezji krakowskiej  biskup Nankier. Sto lat później uznano, że powinna być obchodzona w całym kraju. Jej ważnym elementem jest procesja z Najświętszym Sakramentem, która zatrzymuje się przy czterech ołtarzach symbolizujących cztery strony świata. Przy każdym ołtarzu uczestnicy procesji modlą się i oddają cześć Najświętszemu Sakramentowi oraz przyjmują błogosławieństwo. Ołtarze na Boże Ciało przygotowuje lokalna społeczność. Zdobią je zielone gałązki (np. brzozy), zioła i kwiaty. Często ozdobami są także elementy nawiązujące do regionalnego folkloru. Po błogosławieństwie i przejściu procesji do kolejnego ołtarza, wierni obłamują gałązki i zabierają je do domu. W obrzędowości ludowej zielone gałęzie i zioła miały znaczenie symboliczne. Kiedyś przechowywano je za świętym obrazem, aby chroniły dom i jego mieszkańców oraz gospodarstwo przed burzą, gradem i urokami. W tym celu zakopywano także gałązki w zagony pól.
Od Bożego Ciała zaczyna się Oktawa trwająca do kolejnego czwartku. Dawniej w tym czasie codziennie odbywały się procesje z Najświętszym Sakramentem wokół kościołów. Gospodynie już w Boże Ciało zostawiały w kościele wianki uwite z ziół i kwiatów na całą Oktawę, aby nabrały tu dobroczynnej mocy. Wianuszki były nieduże, związane czerwoną tasiemką lub łykiem, to wzmacniało ich moc ochronną. Ich liczba w pęku musiała być nieparzysta (3, 5, 7, 9). Tradycja wicia wianków nadal żyje na polskiej wsi, dziś jednak wite są one w ostatni dzień Oktawy.
Wierzono, że niezwykłych właściwości nabierały także zioła i kwiaty, które wchodziły w ich skład, a były to: mięta, rozchodnik, rumianek, pokrzywa, dziurawiec, lipa, macierzanka, pokrzywa, nawrotek, kwiat czarnego bzu, kopytnik, róża, piołun, chaber, koniczyna, grzmotnik/rozchodnik, bratki, przestrach, jaśmin, piwonia, rozmaryn, lubczyk, podbiał, bylica, lubczyk, tymianek, bławatek i koniczyna. Okadzano nimi dzieżę, w której rosło ciasto na chleb. Wkładano je pod fundamenty budowanego domu. Umieszczano pod pierwszą skibą oranego wiosną pola. Zabieg ten miał przynieść pomyślność i ochronić przed złem. Zioła z wianuszków miały też szerokie zastosowanie w medycynie ludowej.
Z okazji Bożego Ciała w Polsce istnieje tradycja układania dywanów z kwiatów. Niektóre miejscowości słyną z olśniewających kwiatowych kobierców, można takie zobaczyć w Kluczu, Olszowej, Zalesiu Śląskim, Zimnej Wódce i Spycimierzu.


Foto. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *