Czy śpiewającym “Janowiankom” uda się znaleźć zastępczynie?

Aktualności

Wykonują a capella tradycyjne pieśni ludowe i obrzędowe charakterystyczne dla ziemi janowskiej. W tym roku “Janowianki” będzie można m.in. zobaczyć podczas jubileuszowego 20. Festiwalu Kaszy “Gryczaki” w Janowie Lubelskim.

Zespół Śpiewaczy “Janowianki” powstał w 1990 roku we wsi Biała położonej koło Janowa lubelskiego z inicjatywy Janiny Drzaz­gi. Działał wówczas przy tamtejszym kole gospodyń wiejskich.

Przez pierwsze lata był zespołem obrzędowo-śpiewaczym – opowiada Irena Olech, która ma najdłuższy staż w “Janowiankach”. – Obecnie jest to zespół głównie śpiewaczy.

Wieloletnie cykliczne spotkania w Janowskim Ośrodku Kultury

Od 1996 roku siedzibą rozkochanych w śpiewie tradycyjnym pań jest Janowski Ośrodek Kultury w Janowie Lubelskim. Tu spotykają się co tydzień na próbach, a gdy zbliża się występ, bywa, że także częściej.

Zbieramy się w każdą środę – mówi Maria Jeremiejew. – Śpiewamy zwykle przez godzinę. Chyba że uczymy się wykonania nowej pieśni – wtedy próby trwają dłużej. Ćwiczymy też w domach. Także w domach uczymy się słów pieśni, bo podczas przeglądów nie śpiewamy, czytając tekst z kartek. Podczas konkursów takie wykonania oceniane są znacznie wyżej.

Panie zawsze chętnie uświetniają swoim udziałem uroczystości kościelne i samorządowe. Biorą też udział w organizowanych w regionie przeglądach muzyki ludowej.

Występujemy także na dożynkach. Słowem wszędzie tam, gdzie tradycyjna muzyka ludowa cieszy się zainteresowaniem i ma publiczność. Oczywiście zawsze jesteśmy obecne na Festiwalu Kaszy “Gryczaki”, najbardziej znanej i najlepiej kojarzonej z Janowem Lubelskim imprezie – kontynuuje Janina Olech.

O repertuar zespołu od czterech lat dba Aleksander Czarny, opiekun “Janowianek” z JOK, a kiedy trzeba, to również kierowca zespołu, a nawet “diabeł” podczas zespołowych przedstawień.

Zespół wykonuje a capella tradycyjne pieś­ni ludowe i obrzędowe z naszego regionu – mówi pan Aleksander. – Mamy w JOK bogate archiwum nagrań dokonywanych podczas organizowanego tutaj festiwalu kapel, które pozwala co roku odświeżać repertuar. Gdy jest taka możliwość, osobiście docieram do wykonawców muzyki ludowej, nagrywam ich wykonania, a potem wykorzystujemy te pieśni w pracy zespołu.

Wiele nagród dla “”Janowianek”

Podczas występów “Janowianki” wychodzą zwykle na scenę w tradycyjnych strojach krzczonowskich ufundowanych przez Janowski Ośrodek Kultury.

Dysponujemy także kompletem tradycyjnych strojów charakterystycznych dla okolic Janowa Lubelskiego oraz strojami żałobnymi, w których występowałyśmy na przeglądzie pieśni żałobnych – wyjaśnia Maria Mędrek. Te dwa pozostałe komplety również ufundował zespołowi JOK.

“Janowianki” są zgodne: śpiewanie w zespole cały czas sprawia im niekłamaną radość i wraz z upływem lat nie zamieniło się w rutynę. – Śpiewamy tam, gdzie nas zapraszają, ponieważ śpiewanie sprawia nam przyjemność – mówi Teresa Ciosmak. – Zawsze chcemy iść i zaśpiewać.

Choć trzeba dodać, że mimo wielu występów, jakie przez lata dał zespół, zawsze gdy wychodzimy na scenę, czujemy tremę – zaznacza Irena Olech. – Tym bardziej że niektóre teksty piosenek są długie, mają wiele zwrotek, jest więc zawsze obawa przed pomyłką lub zapomnieniem słów. Jest też obawa przed pomyleniem tonacji. Nagrodą za stres są miłe słowa po występie.

Dyplomy i odznaczenia przyznane zespołowi można podziwiać na ścianach Janowskiego Domu Kultury. “Janowianki” najbardziej dumne są ze statuetki “Złotych Basów”, którą otrzymały w 2019 roku podczas Konkursu Kapel i Śpiewaków Ludowych Regionów Nadwiślańskich “Powiślaki” odbywającego się co roku w Maciejowicach w województwie mazowieckim.

Członkinie zespołu mierzą jeszcze wyżej.

Marzymy o kazimierskiej “Baszcie” – dodaje pani Irena.

“Baszta” to bowiem najważniejsza nagroda ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych odbywającego się już od kilkudziesięciu lat w Kazimierzu Dolnym.

Jedynym chyba zmartwieniem pań, które dotyczy zespołu, jest kłopot ze znalezieniem osób chętnych do kontynuowania ich misji.

Zespoły działające przy kołach gospodyń wiejskich mają pod tym względem zdecydowanie łatwiej – mówi Marta Król. – Gdy ktoś zapisuje się do koła, to często zasila też działający przy nim zespół śpiewaczy.

Razem także w Stowarzyszeniu Kobiet Powiatu Janowskiego

Wszystkie pięć pań śpiewających w “Janowiankach” jest równocześnie członkiniami Stowarzyszenia Kobiet Powiatu Janowskiego.

W ramach tej działalności organizujemy m.in. wyjazdy w interesujące miejsca, spędzamy czas w ciekawy sposób, np. podczas spływu kajakowego – opowiada o działalności stowarzyszenia Maria Jeremiejew. – Niektóre z nas zajmują się też rękodziełem ludowym.

– Przed świętami Bożego Narodzenia pracowałyśmy nad bombkami, ostatnio tworzyłyśmy serwetki – dodaje Teresa Ciosmak.

Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 7/2023 na str. 62.

źródło: https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/wies-i-rodzina/czy-spiewajacym-janowiankom-uda-sie-znalezc-zastepczynie/?fbclid=IwAR2Q4GN7jzBcOqZm_yWC8oPnG-wTK5v4_viOvheRMmsUr1XEgaARtGJ2eM0

Łukasz Bełdowski
Redaktor serwisu, fotograf, producent filmów reportażowych i dokumentalnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *